wtorek, 7 czerwca 2016

"Apollo i boskie próby. Ukryta wyrocznia" Rick Riordan



Jak ukarać nieśmiertelnego?
Czyniąc go śmiertelnikiem.

Apollo rozgniewał swojego ojca Zeusa i za karę został strącony z Olimpu. Słaby i zdezorientowany ląduje w Nowym Jorku jako zwykły nastolatek. Pozbawiony nadprzyrodzonych mocy liczący cztery tysiące lat bóg musi nauczyć się, jak przeżyć we współczesnym świecie, dopóki nie zdoła jakoś odzyskać przychylności Zeusa.
Niestety Apollo ma wielu wrogów: bogów, potwory i ludzi, którzy chcieliby jego ostatecznej zagłady. Potrzebuje pomocy, a do głowy przychodzi mu tylko jedno miejsce, w którym może jej szukać – enklawa współczesnych półbogów znana jako Obóz Herosów.

Przyznaję, że jeszcze nie czytałam wcześniejszych serii Ricka Riordana. Niemniej zawsze chciałam zapoznać się z jego twórczością, zwłaszcza, że praktycznie każdy mi go chwalił. Dlatego zaczęłam od "Apollo i boskie próby. Ukryta wyrocznia". Myślałam, że ta młodzieżowa seria nie jest dla mnie. Bałam się, ze może mi się nie spodobać... Ha! Historia Apolla bardzo mi się spodobała. Styl autora jest świetny i ten humor! Teraz już wiem dlaczego prawie każdy mówi czy pisze z takim zachwytem o dziełach tego autora.

Nie mam porównania do wcześniejszych powieści autora... Nie czytałam serii o Percym Jacksonie i słyszałam, że przez to mogę nie zrozumieć o co chodzi w "Ukrytej wyroczni", że mogę mieć ciężko wdrożyć się w akcję... Czasami, kiedy były nawiązania do poprzednich powieści  - owszem czułam, że coś mnie ominęło, niemniej bardzo dobrze poradziłam sobie z przyswojeniem świata bogów i herosów. Nie miałam najmniejszego problemu z tym, że "coś mnie ominęło", ale wiem, że na pewno nadrobię to "coś". 

"Ukryta wyrocznia" to pierwszy tom rozpoczynający nowy cykl o herosach pt. "Apollo i boskie próby". Głównym jego bohaterem jest Apollo, bóg między innymi: sztuki, piękna, muzyki , syn Zeusa... Z tym, że my go poznajemy jako zwykłego śmiertelnika. Nastolatka z oponką i problemami skórnymi, który został zesłany na Ziemię, by "odbębnić" karę, jaką narzucił mu ojciec. Jak możecie się domyśleć, bóg piękna nie jest zadowolony z tego, że jego naczyniem jest przeciętny nastolatek... w dodatku bez krzty mocy. O bogowie!

I właśnie między innymi ten nieboski Apollo jest świetny! Jego zabawne teksty rozbawiały mnie co rusz. W ogóle kreacja bohaterów bardzo mi się podoba. Mamy do czynienia z herosami i bogami, ale tak naprawdę autor ukazuje nie tylko ich niesamowitość, ale również i wady, których jest naprawdę sporo, a to jest fajne i takie... Inne. Zazwyczaj w książkach dla młodzieży, albo coś jest dramatyczne, albo coś jest idealne... Riordan dla jednego robi przeciwwagę i dlatego jego książkę czytało mi się wyśmienicie. W ogóle styl autora jest nie do podrobienia. Lekki, przyjemny... Inny. Cieszę się, że mam jego powieść dla dorosłych czytelników "Big Red Tequila", ponieważ porównam sobie różnice pomiędzy kreacją bohaterów i świata przedstawionego. Śmiem sądzić, że to będzie uczta czytelnicza. O tak!

Książka "Apollo i boskie próby" - jak pewnie sami zauważyliście - bardzo mi się spodobała. Dlatego polecam ją gorąco! A sama zabieram się za wyżej wspomnianą nowość. 

1 komentarz:

  1. Uwielbiam książki wujka Ricka. Ta jest wręcz obowiązkowa na liście moich lektur, no bo jak tu nie przeczytać książki jednego z ulubionych autorów? Mam tylko nadzieję, że uda mi się ją szybko zdobyć, bo nie mogę się doczekać :)

    Pozdrawiam serdecznie ^^

    OdpowiedzUsuń