sobota, 30 czerwca 2012

"Miasteczko Niceville" Carsten Stroud



Tytuł: Miasteczko Niceville
Autor: Carsten Stroud
Kategoria: Horror, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 978-83-7839-204-0
Tytuł oryginału: Niceville
Data wydania: 21.06.2012
Liczba stron: 520
Tłumaczenie: Alina Siewior-Kuś

"W Niceville liczba porwań jest o wiele wyższa od przeciętnej... 
Pewnego wiosennego dnia dziesięcioletni Rainey Teague nie wraca ze szkoły do domu. Śledztwo prowadzi były żołnierz sił specjalnych Nick Kavanaugh, obecnie detektyw wydziału kryminalnego. Dni mijają i rodzina traci nadzieję na powrót chłopca – a kiedy policja go znajduje, jest żywy, ale w śpiączce i nie wiadomo, czy kiedykolwiek odzyska przytomność.
Rok później znika bez śladu kolejna mieszkanka Niceville, starsza kobieta, należąca do jednej z najstarszych i najwybitniejszych rodzin w mieście. Nick Kavanaugh znowu prowadzi śledztwo, zostając wciągnięty w mroczny świat pomiędzy życiem a śmiercią, gdzie stanie twarzą w twarz ze starożytną złowrogą siłą, która czai się pod miastem, mroczniejszą i starszą niż górski las otaczający jej źródło: głęboką na tysiąc stóp otchłań znaną jako Krater."  (opis wydawnictwa)


"Carsten Stroud jest mistrzem szarpiącej nerwy, ekscytującej fabuły." 
Harlan Coben


"Genialne dialogi, ekscentryczni, oryginalni bohaterowie i niezwykła, tajemnicza historia. Horror z prawdziwego zdarzenia." 
Elmore Leonard, autor "Dotknięcia"

Niceville jest małym miasteczkiem, które z pozoru wygląda na spokojne i jak z nazwy wynika - miłe. Jednak to tylko pozory, gdyż dzieją się tam niewytłumaczalne rzeczy już od dawien dawna. Ludzie znikają w niewyjaśniony sposób, służby specjalne zajmujące się sprawą nie wiedzą za co mają się zabrać gdyż wszystko wygląda na jakąś moc jak to ujmują "z zewnątrz".
Wszystko zaczyna się od zniknięcia pewnego dziesięcioletniego chłopca o imieniu Rainey Teague który dosłownie znika z tego świata, a po jakimś czasie pojawia się w miejscu do którego nie mógł się dostać w żaden wyjaśniony sposób, gdyż jest ono zabezpieczone z zewnątrz i nikt od wielu lat tam nie zaglądał. Chłopiec nie może wyjaśnić jak się tam dostał, gdyż zapada w śpiączkę.

Książka jest pełna tajemnic, niewyjaśnionych zjawisk. Czytelnik wraz z postaciami ma możliwość krok po kroku odnajdywać różne poszlaki i wciągnąć się w wir śledztwa. Taka zabawa detektywistyczna z tym, że dla dorosłych. Dlaczego dla dorosłych? Hmmm jest w niej wiele przekleństw, więc młodszym czytelnikom nie polecam, a nawet i tym, których bardzo rażą takie zwroty. Niemniej jednak mnie się książka podobała i wiele razy wywołała u mnie strach w takim stopniu, że na przedramionach miałam ciary! Już od pierwszych stron pomyślałam: Rany to jest jak jakiś straszny film tyle, że w formie książki. Powiem też, że już od dawna nie czytałam książki w tym stylu, a przecież właśnie od takiego gatunku zaczęła się moja czytelnicza przygoda. Cieszę się więc, ze miałam okazję przeczytać tę właśnie książkę, która przypomniała mi dobre czasy i dzięki której mogłam znowu poczuć to napięcie - oczywiście w pozytywnym słowa tego znaczeniu.
Książki tego typu powinny wciągać czytelnika i wywoływać swego rodzaju strach. Ta książka właśnie spełnia te dwa ważne warunki.

" Nie powinno się wymagać od człowieka poznawania faktów, na które w żaden sposób nie jest w stanie wpłynąć."
Mamy styczność z narratorem wszechwiedzącym, przez co informacje jakich nam dostarcza pozwalają nam na toczenie własnego śledztwa i domysłów. Nie jest to jednak takie proste, gdyż autor stworzył niełatwą do przewidzenia fabułę - co też jest ogromnym plusem. W książce przewija się wiele postaci (mnie osobiście czasami się one myliły, ale dawałam sobie radę) więc nasza uwaga nie skupia się na jednej głównej, gdyż tych głównych jest kilka i każda z nich ma własną historię i własne sekrety - co też może z początku się wydawać, że nie ma powiązania z innymi wątkami, jednak wszystkie one są ze sobą w mniejszym, bądź mniejszym stopniu powiązane.
Akcja jaka dzieje się w tej książce jest tak ekspresowa, że nie sposób jest się przy niej nudzić. Pościgi, strzelaniny, czarne interesy, złe moce pragnące zemsty...To wszystko sprawia, że czytelnik pragnie więcej.

W książce mamy do czynienia z dużą liczbą postaci, które w większej ilości są tak zwanymi typami spod ciemnej gwiazdy. Jesteśmy wtajemniczeni w losy każdej z nich, oraz świadkami następujących zdarzeń ważnych w ich życiu. Autor pokazuje mroczną stronę osobowości nawet tych dobrych postaci, dzięki czemu jesteśmy przekonywani o tym, że nie każdy jest tak wspaniały jak może się wydawać, że każdy ma sekrety, które nieuchronnie prowadzą daną postać w ręce sprawiedliwości. Tak czy inaczej mnie osobiście podobało się to z jaką gracją opisani są poszczególni bohaterowie - ciekawie, mrocznie, tajemniczo.
" Ona korzysta z luster."
Książkę polecam fanom horrorów i kryminałów. Komuś kto czasem lubi się bać, ale za to nie lubi się nudzić.
Powinna spodobać się fanom Kinga bądź samego Jamesa Herberta, którego notabene uwielbiam!
Moja ocena 5+/6
Jak wam się podobają okładki? Nasza jest moim zdaniem najładniejsza zdecydowanie!

Z książkę Miasteczko Niceville bardzo dziękuję panu Marcinowi Zwierzchowskiemu oraz wydawnictwu Prószyński i S-ka


19 komentarzy:

  1. Również uważam, że nasza okładka jest najlepsza:)
    co do samej książki to nie miałam jeszcze okazji czytać takiego gatunku dlatego też po takiej recenzji na pewno po nią sięgnę bo spodobała mi się fabuła:)
    buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno sięgnę po nią, gdy będę miała szansę :) Nasz okładka rzeczywiście robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się bardzo ciekawie:) Chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra ocena, wciągająca i straszna. Coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o jakie tu zmiany u Ciebie! Podoba mi się nowy wygląd :)
    Książka raczej nie dla mnie, nie przepadam za horrorami :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie brzmi ta książka. Postaram się kiedyś sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej sobie odpuszczę. Nie lubię horrorów.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się boję tej okładki. xD Mimo świetnej recenzji odpuszczę sobie, ponieważ to nie mój gatunek. ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. wydaje się ciekawa, napewno przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię książki Prószyńskiego, gdyż często trafiają one w mój gust, dlatego chętnie spróbuję z tą książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś niespecjalnie mnie opis tej ksiązki przekonuje... ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nasza okładka najlepsza, ale w najbliższym czasie raczej nie przeczytam tej książki. Jak znajdę czas poszukam w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  13. Na pewno ją przeczytam! :D Już jak ją zobaczyłam stwierdziłam, że tego chcę, a Twoja recka mnie zachęciła jeszcze bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za horrorami, więc podziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa, skoro nawet Coben poleca... Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wybacz, że nie przeczytałam recenzji, ale będę tę książkę w niedługim czasie czytać i nie chcę się sugerować. Ale zapowiada się wybornie, a okładka jest przecudna! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Caroline czekam zatem na recenzję, jestem bardzo ciekawa czy Ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń